9.4.08

prawo ciążenia

pieprzyć newtona
grawitacja nie działa
w dół tylko
w bok

bo ty jesteś centrum mojej planety


;)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie wiedziałem przy którym wierszu zamieścić swój komentarz. Ten jest jednocześnie nowy i jeszcze nieopatrzony komentarzem – no a ja muszę być pierwszy.

W komentarzu do Czesława pisałem, że nie mam niczego inwazyjnego co wypchnęłoby mi z głowy tę piosenkę. Już mam. Te teksty wlazły mi do mózgu i nie chcą wyjść.

Co ważne, znalazły się w mojej głowie w doborowym towarzystwie – czytałem dziś Barańczaka i jeden tekst również mi się spodobał (dlatego potrzebowałem ołówka)...!

„bo jednak robić trzeba
choćby sobie
nadzieje na lepsze kiedykolwiek
nierobów się nie szanuje
musisz być bardzo zajęty
koniecznie sobą”

„Personal space”, słomka w różowe paski...

„Prawo ciążenia”

„bo on jej mówi że nie
ale potem gdy wychodzi patrzy”

„kilka stęknięć i błysk
to nie miłość.”

Kilka fragmentów.

Pozwoliłem sobie na taką refleksję ogólną – bo rozdrabnianie się byłoby trochę jak wałkowanie tych wierszy polonistyczno-teoretyczno-historycznoliterackim walcem à la Błoński czy Głowiński. Poza tym nie umiem tak i nie chciałbym nawet. Nie do tego przecież są.

Coś bym jeszcze napisał...

/Wojciech Be/

Anonimowy pisze...

Wiesz, moze to dziwne, ale jakos od pierwszego razu, kiedy mi ten wiersz zaaplikowalas, to siedzi we mnie i zrosl sie z moja tkanka nerwowa, splotl z neuronami...
Za kazdym razem jak patrze na Mojego A. w myslach kolacze mi sie "pieprzyc newtona".
Dziekuje :)