Bo w życiu jak w kabarecie. Trochę śmieszno, trochę straszno i dziura w pończosze..
7.3.08
***
mówisz, że mnie kochasz i dlaczego się śmieję kilka stęknięć i błysk to nie miłość.
to my.
nawet liryka się porzygała bo jest córką miłości wzięłam ją od tyłu.
3 komentarze:
Anonimowy
pisze...
Pierwsze moje skojarznie to: Baudelaire. Dla laika płynący z utworu bunt przeciwko profanacji miłości i niemoc, a może niechęć egzystencjalna podmiotu lirycznego, jest dosyć czytelna. Ironiczne przejaskrawienia- no cóż, chyba idealnie oddają swoiste " smaczki" współczesnej nam rzeczywistości. Jestem pod wrażniem p. Heroin:)
Kot składa się z materii, antymaterii i fanaberii...
Tuwimowy Leśmian
Na płot, co własnym swoim płoctwem przerażony, Wyziorne szczerzy dziury w sen o niedopłocie, Kot, kocurzak miauczurny, wlazł w psocie-łakocie I podwójnym niekotem ściga cień zielony. A ty płotem, kociugo, chwiej, A ty kotem, płociugo, hej! Bezślepia, których nie ma, mrużąc w nieistowia Wikłające się w plątwie śpiewnego mruczywa, Dziewczynę-rozbiodrzynę pod pierzynę wzywa Na bezdosyt całunków i mękę ustowia. A ty płotem, kociugo, chwiej, A ty kotem, płociugo, hej!
3 komentarze:
Pierwsze moje skojarznie to: Baudelaire. Dla laika płynący z utworu bunt przeciwko profanacji miłości i niemoc, a może niechęć egzystencjalna podmiotu lirycznego, jest dosyć czytelna.
Ironiczne przejaskrawienia- no cóż, chyba idealnie oddają swoiste " smaczki" współczesnej nam rzeczywistości.
Jestem pod wrażniem p. Heroin:)
Oklaski szczególnie za fragment:
"kilka stęknięć i błysk
to nie miłość.
to my.
nawet liryka się porzygała"
Również jestem pod wrażeniem.
Pełen artyzm. Brak słów.
Prześlij komentarz