jak pierwszy późnojesienny
śnieg w zetknięciu
z ciągle ciepłą
ziemią
moja skóra z
twoją
topnieje w mgnieniu
i już go nie ma
takie nic to
i tylko ten
mokry ślad ledwo
zauważalny
przez dwie chwile
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bo w życiu jak w kabarecie. Trochę śmieszno, trochę straszno i dziura w pończosze..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz